piątek, 10 października 2014

... słonecznie w kuchni


W mojej kuchni zagościł wyjątkowy gość. PeWnie niektórzy z Was powiedzą - przecież to imbir, więc co w nim takiego niezwykłego...
Otóż nie. To nie imbir lecz topinambur czyli słonecznik bulwiasty. A dlaczego on jest taki wyjątkowy?

Topinambur w swoim składzie zawiera ponad 18% inuliny. Inulina przed fermentacją nie jest trawiona przez enzymy. Dopiero jako frakcja błonnika rozpuszczalnego rozkładana jest w jelitach. I wtedy jest świetną pożywką dla dobroczynnych bakterii Lactobacillus i Bifidobacterium. Dzięki temu stanowi świetny probiotyk. A co za tym idzie , błonnik wspomaga pracę jelit, zapobiega zaparciom. Badania nad bulwami dowiodły jego antynowotworowe właściwości. Topinambur wzmacnia układ odpornościowy i pomaga zmniejszyć zmęczenie. Pomaga również w chorobach będących powikłaniami cukrzycy. Bulwy są bogatym źródłem potasu, wapnia, witaminy C oraz witamin z grupy B. A jak smakuje? Jest bardzo smaczny. Surowe bulwy mają lekko orzechowy posmak, gotowane/pieczone w smaku przypominają ziemniaki z tym, że są delikatniejsze. Ba nawet do herbaty można wkroić plaster i smakuje lepiej niż herbata z cytryną.
To pokrótce o tym ciekawym warzywie. 
Niedługo pojawią się przepisy :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz