niedziela, 29 marca 2015

... ja wiem po co jem, a ty ?

Kochani już niebawem w Łodzi odbędzie się premiera warsztatów mojego autorstwa 
                                "Wiem po co jem, czyli moje świadome żywienie"
Zaplanowałam na nich dużo nowości, o których mało kto słyszał. Chcę pokazać Wam jak można jeść smacznie, zdrowo i nie tyć. Oczywiście warsztaty nie będą odbywały się tylko w Łodzi.
Chcę również odwiedzić południe Polski jeszcze przed wakacjami.
Śledźcie uważnie bloga, ponieważ szczegóły wkrótce...

czwartek, 19 marca 2015

... ale karkóweczka

Często spotykam się ze zdziwieniem przyjaciół, znajomych czy klientów - "ale jak to Ty jesz takie tłuste rzeczy jak karczek"?. A no jem i co z tego? 
Zaraz potem sypią się lawiny informacji, że to tłuste mięso, że cholesterol mi się podniesie,
że jest nie zdrowe, bo to tłuszcz nasycony i ma dużo kalorii, ect.
Ja zatem kolejny raz mówię to samo ( powinnam nagrać sobie to na dyktafon i puszczać), że to nic złego. Ba wręcz bardzo dobrze, że jem takie mięcho, a o kalorie się nie martwię bo bez sensowne jest liczenie kalorii (o tym oczywiście też napiszę ale w iinym poście). Poza tym karkówka mówiąc w wielkim uproszczeniu jest to tłuszcz nasycony,który jest dobroczynny. Chodzi mi o utlenianie tego tłuszczu, a raczej o to, że się nie utlenia :) bo takie tłuszcze nie mają wolnych podwójnych wiązań i w ten sposób żadna cząsteczka tlenu nie jest w stanie się przyłączyć. To w wielkim skrócie. O tłuszczach też  będę niebawem się rozpisywała, więc cierpliwości...

... wiosenne porządki

Dzień dobry kochani
Wiosna za pasem, a zatem nie ma chwili do stracenia aby swój organizm również obudzić
z zimowego snu. 
Może warto zrobić badania, bo kiedy ostatnio się badaliście kompleksowo? 
Polecam zrobienie podstawowych badań krwi takich jak morfologia, poziom cholesterolu, glukozy, kwasu moczowego, homocysteiny – która jest czynnikiem ryzyka powstawania miażdżycy (nie cholesterol jak wszyscy sądzą, poziomu), histaminy, której nadmiar może doprowadzić do poważnych zaburzeń odżywiania i alergii pokarmowych oraz jonogram. 
Pamiętajcie, że nie tylko aktywność ruchowa jest ważna ale też to, czym karmicie siebie samych.  Zróbcie sobie taki rachunek sumienia
i zastanówcie się jak i co jecie? Czy odpowiednio się suplementujecie i nawadniacie. 
A może warto włączyć do diety większą dawkę witaminy K2, D3, C? 
Przecież wiecie, że dzisiejsza żywność nie daje nam w stu procentach minerałów i witamin, na które mamy zapotrzebowanie. A już nie będę mówiła o przyswajalności, z którą też bywa różnie.  Nie traktujcie swojego żołądka jak wielkiego śmietnika do którego wszytko można wrzucić. Zazwyczaj potem pojawiają się objawy niestrawności czy refluksu. A takie sygnały od żołądka są istotne, ponieważ on mówi, że nie chce takiego "śmieciowego żarcia".
Nie ignorujcie zatem takich objawów, które często występują u was po jedzeniu. Pamiętajcie, że hasło "jesteś tym co jesz" jest prawdziwe i jeśli nie zadbacie o siebie sami, to nikt inny za was tego nie zrobi... 
Zatem pora zakasać rękawy i zabrać się za wiosenne porządki samych siebie :)