Kiedy ludzie pytają się mnie, po co biegam po górach. Odpowiadam im, że sama do końca nie wiem.
Ale dziś się troszkę głębiej nad tym zastanowiłam... I już wiem, że to góry wyzwalają we mnie tą energię, którą daję na co dzień swoim klientom. Podczas takiego biegania uczę się większej pokory do samej siebie i właśnie wtedy uświadamiam sobie, że potrafię dużo więcej niż mi się wydawało. No i oczywiście dzięki bieganiu po górach stałam się bardziej świadoma swojej biomechaniki oraz poznałam słabe punkty w swoim ciele.
Musicie wiedzieć, że góry dają inny wymiar biegania, satysfakcji i radości. W górach nie ma owacji na stojąco i kibiców co 500 m. W górach jest zapach lasu, od czasu do czasu minie cię jakiś maratończyk (nadczłowiek- tak ich jeszcze nazywam). Góry przywitają Cię szumem strumienia i dzikimi zwierzętami, które często spotykam na górskich ścieżkach. W górach biegnąc jestem w 100% zdana na siebie i swoje umiejętności. Właśnie dlatego kocham biegać po górach.
Ale dziś się troszkę głębiej nad tym zastanowiłam... I już wiem, że to góry wyzwalają we mnie tą energię, którą daję na co dzień swoim klientom. Podczas takiego biegania uczę się większej pokory do samej siebie i właśnie wtedy uświadamiam sobie, że potrafię dużo więcej niż mi się wydawało. No i oczywiście dzięki bieganiu po górach stałam się bardziej świadoma swojej biomechaniki oraz poznałam słabe punkty w swoim ciele.
Musicie wiedzieć, że góry dają inny wymiar biegania, satysfakcji i radości. W górach nie ma owacji na stojąco i kibiców co 500 m. W górach jest zapach lasu, od czasu do czasu minie cię jakiś maratończyk (nadczłowiek- tak ich jeszcze nazywam). Góry przywitają Cię szumem strumienia i dzikimi zwierzętami, które często spotykam na górskich ścieżkach. W górach biegnąc jestem w 100% zdana na siebie i swoje umiejętności. Właśnie dlatego kocham biegać po górach.